Monday, August 13, 2007

Weekend w Puchałach 2007-08-11

Niestety znowu pogoda nie wróżyła najlepiej, tymczasem z rana w sobotę wyjrzało piękne słońce i takie sie utrzymało do około 11-tej. Z rana zrobiłem krótki wypad w kierunku Brańska i vis a vis skrętu na Olędy utknąłem na rozświetlonej polance, gdzie udało mi się wypatrzeć kilka znanych motyli. Potem objechałem Oleksin i wróciłem od strony Widzigowa. Pogoda się niestety pospuła i myślałem że się rozpada dlatego umykałem w popłochu. Tego dnia jeszcze zrobiłem dwa wypady - drugi raz łączka i znane mi miejce w kierunku na Wyręby. Na łączce bez rewelacji, na Wyrębach wycieli przydrożne krzaczki - nic nie fruwało. Co więcej, w końcu faktycznie zebrało się na burzę. Wróciłem w samą porę aby zdąrzyć nie zmoknąć.



Następnego dnia miało być ładniej. Nie bardzo mogłem się zdecydować gdzie pojechać. W pierwotnej wersji w sobotę miałem jechac do Białowieży, niestety pomysł nie wypalił, następnego dnia Koryciny.

Ostatecznie zdecydowałem się jechać na nowo poznaną łączkę - tam upolowałem ładnie prezentującego sie Żarka, po raz kolejny widziałem Pazika Brzozowca, nawet rozłożył skrzydła, ale zdjęcia nie zdążyłem zrobić jak trzeba. Sfotografowałem też po raz pierwszy Dostojkę Selene.





Z łączki udałem się przez Oleksin, Torule i Wojtki do Dołubowa. Do tego miejsca "ściganie motyli" sprowadzało się do obserwowania okolicy z poziomu roweru. W drodze z Dołubowa w przydrożnym rowie dostrzegłem pomarańczowego motyla, z którego potem zrobiła się parka. Spędziłem chwilę w krzakach, cały się podrapawszy o jakieś kolczaste krzewy przy okazji. To wszystko natchnęło mnie żeby obskoczyć jeszcze Wyręby. Pojechałem nową nie znaną mi do tej pory leśną ścieżką i natrafiłem na cudną łąkę a właściwie młodnik. Mnóstwo Dostojek Selene i duużo innych gatunków (te co widziałem były mi znane), ... ale jeszcze tu wrócę za tydzień.

Wróciłem do domu od strony Spieszyna - nabiło 36 km.
Z ciekawostek dodam że widziałem 2 motyle które po locie i wyglądzie zakwalifikowałbym jako Paź Królowej. Cóż właściwie to mogły być PK.

No comments: